Popielice zniknęła z wielu obszarów naszego kraju w ostatnich stu kilkudziesięciu latach. Jak wykazały badania w północno-zachodniej Polsce, zasadniczy wpływ na wymieranie popielicy miała na tamtym obszarze gospodarka leśna. W buczynach przez długie dziesięciolecia stosowano tzw. rębnię częściową, w wyniku której etapami usuwano stare drzewa. Na miejscu tych dojrzałych drzew wyrastał z samosiewu jednowiekowy młody las. Dla popielicy, która lubi przemieszczać się po lesie głównie wśród koron drzew, taki stopniowo rozrzedzany drzewostan stawał się coraz mniej przyjaznym środowiskiem. Nieznaczne rozrzedzenie starego drzewostanu jedynie utrudniało zwierzętom życie. Znaczne rozrzedzenie lub całkowite wycięcie powodowało, że pilchy ginęły albo przenosiły się do innego przyjaznego im lasu, jeśli oczywiście taki znajdował się w pobliżu.
Popielica wyginęła na niemal wszystkich stanowiskach w Polsce północno-zachodniej, z których podawana była sto kilkadziesiąt do kilkudziesięciu lat temu. Nieliczne miejsca, w których ją stwierdzono (stanowisko na Pomorzu Zachodnim i w Wielkopolsce) stanowią wyraźnie izolowane środowiskowo powierzchnie leśne. Wielkopolskie stanowisko znajduje się w 55-hektarowym rezerwacie „Buki nad Jeziorem Lutomskim” na terenie Sierakowskiego Parku Krajobrazowego (SPK). Pomorskie wykryto na terenie Nadleśnictwa Resko w trzech fragmentach lasów oddalonych od siebie o kilka kilometrów. Zarówno popielice z rezerwatu „Buki nad Jeziorem Lutomskim”, jak i ze stanowiska pomorskiego, nie mają możliwości przemieszczenia się do innych odpowiednich dla nich lasów, odległych choćby o kilka kilometrów, ze względu na istniejące bariery (jezioro, pole, łąka, las iglasty).