Mieczyk błotny spokojnie śpi w swoim nowym domu, rośliny czekają na kolejną wiosnę, a zima nieśmiało próbuje posiąść świat we władanie. Tymczasem, przyrodnicy wciąż działają, a wszystko dzięki sprzyjającej aurze. Tym razem za cel wzięliśmy sobie siano pozostałe w wyniku koszenia oraz ziemię i muł podrzucone na powierzchnię mieczykowego pagórka podczas pogłębiania rowów melioracyjnych.
Pierwszą próbę podjęliśmy samodzielnie, jednakże po ponad godzinie pracy i uświadomieniu sobie ile tego materiału znajduje się jeszcze na powierzchni postanowiliśmy wezwać kawalerię. Z pomocą cięższego sprzętu precyzyjnie usunęliśmy zwały ziemi nadmiernie użyźniających siedlisko i stanowiących miejsce wzrostu gatunków obcych dla muraw i łąk. Przy tej okazji usunięto również zagrażające temu stanowisku fragmenty trzcinnika piaskowego.
W tym samym tygodniu udaliśmy się również z nowymi schronieniami dla pszczołowatych, sporządzonymi według nowego projektu. Dodatkowo, zgodnie z sugestią entomologów podnieśliśmy domki rozmieszczone na wiosnę. Teraz będą one lepiej zabezpieczone przed wilgocią i drapieżnikami.
Zdjęcia i tekst: Waldemar Heise