W różnych konwencjach międzynarodowych mamy dobre zapisy dotyczące ochrony przyrody. W wielu europejskich krajach zapisy te są też uwzględnione w krajowych przepisach, politykach i strategiach. Mamy wspaniały cel – zatrzymać wymieranie gatunków do roku 2010. Na papierze wszystko wygląda pięknie. Cóż jednak z tego, jeśli zapisy te pozostają martwe? W większości krajów wszystko zaczyna się i kończy właśnie na tych pisemnych deklaracjach. Nie idą za nimi żadne środki, żadne działania, a więc i żadne pozytywne skutki. Po co nam więc te piękne zapisy, hasła, deklaracje...? Takie pytanie zadają sobie w tych dniach przedstawiciele rządów, instytucji i organizacji pozarządowych, na spotkaniu w parku narodowym Jeziora Plitvickie w Chorwacji.
Wystąpienie przedstawiciela Komisji Europejskiej - Ladislava Miko Fot. Andrzej Kepel |
Dzisiaj rozpoczęła się 4 Międzynarodowa Konferencja "Różnorodność Biologiczna w Europie". Impreza ta jest organizowana co dwa lata w ramach Pan-European Biological and Landscape Diversity Strategy (PEBLDS). Jest to forum, które ma przygotować dokumenty i stanowiska na 8 Konferencję Stron Konwencji o Różnorodności Biologicznej, która odbędzie się w przyszłym miesiącu w Brazylii.
Konferencja została poprzedzona Spotkaniem Rady PEBLDS, w skład której wchodzą przedstawiciele państw – sygnatariuszy Strategii. Podczas obrad, spomiędzy ogólnikowych stwierdzeń o wielkiej wadze ochrony różnorodności biologicznej, wyzierało rozczarowanie. Większość Państw nie podjęła rzeczywistych działań w celu wprowadzenia w życie wspólnych postanowień. PEBLDS. Miało to być wiodące porozumienie międzynarodowe prowadzące do zwiększenia skuteczności ochrony przyrody w Europie. Tymczasem nie tylko większość mieszkańców krajów europejskich, ale często nawet przedstawiciele instytucji zajmujących się ochroną przyrody nie wiedzą o jej istnieniu. Co prawda podczas oficjalnych wystąpień nie pojawił się postulat zarzucenia PEBLDS, podkreślano, że potrzebna jest zdecydowana zmiana sposobu działania tego porozumienia. Obecnie brakuje funduszy nawet na działanie Sekretariatu PEBLDS i spotkania stron, a środki na wprowadzanie uzgodnień w życie są w poszczególnych państwach szczątkowe, albo żadne. Skutkuje to tym, że podejmowane zobowiązania pozostają w większości jedynie pustymi zapisami. "Wszyscy mowią, że są rozczarowni, ale nikt nic nie robi, aby to zmienić" powiedział w swoim wystąpieniu pod koniec pierwszego dnia obrad przedstawiciel Republiki Czeskiej.
Podczas Konferencji, która potrwa do piątku, oprócz przyszłości samego PEBLDS, dyskutowane mają być m.in. następujące tematy:
* różnorodność biologiczna wysp,
* Globalna Inicjatywa Taksonomiczna (jeden ze skuteczniej realizowanych tematów),
* wprowadzanie w życie Rezolucji Kijowskiej (dotyczącej zatrzymania ubożenia różnorodności biologicznej do roku 2010),
* lasy i różnorodność biologiczna (temat koordynowany przez Polskę),
* rolnictwo i różnorodność biologiczna,
* obszary chronione i sieci ekologiczne,
* komunikacja, edukacja i świadomość społeczna.
W Konferencji, poza przedstawicielami ministerstw, uczestniczą przedstawiciele organizacji pozarządowych oraz innych zainteresowanych grup (np. polskich Lasów Państwowych). Organizacje spotkały się już dzień przed rozpoczęciem Konferencji, aby wypracować wspólne stanowiska w niektórych kluczowych sprawach. Stanowiska organizacji są podczas takich spotkań traktowane bardzo poważnie, gdyż często to one przedstawiają najbardziej konkretne propozycje. PTOP „Salamandra” zaangażowała się przede wszystkim w przygotowanie propozycji dotyczących europejskiej strategii dotyczącej inwazyjnych gatunków obcych, choć oczywiście także inne tematy, jak związane z sieciami ekologicznymi czy edukacją, stanowią przedmiot naszego zainteresowania.
Choć pierwszy dzień Konferencji przebiegał w dość minorowych nastrojach, być może uda się wypracować jakieś ustalenia, które wypełnią oklapnięte żagle PEBLDS i nadadzą mu nowego rozpędu. Niektóre z przedstawionych propozycji są dość obiecujące. Czy jednak obecnym na Konferencji przedstawicielom ministerstw wystarczy woli i determinacji? Czy wypracowane ustalenia zostaną wprowadzone w życie i dadzą oczekiwany wynik? Przyszłość pokaże. Na razie uczestników Konferencji czeka bez wątpienia kilka dni ciężkiej pracy.
Andrzej Kepel
"To, czego teraz potrzebujemy, to implentacja
i działanie! Bez tego nie osiągniemy
naszego wspólnego celu."
Ladislav Miko
Dyrektor Protecting the Natural Environment
– DG Environment
Plitvice, 22 lutego 2006