Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”
 


Szukanie nory w całym

Ten suseł został wypuszczony na łąkę w Głębowicach w roku 2009. Chyba mu się tu podoba.

Ten suseł został wypuszczony na łąkę w Głębowicach w roku 2009. Chyba mu się tu podoba.
Fot. Andrzej Kepel

Na przełomie lipca i sierpnia „Salamandra” zorganizowała dwa tygodniowe obozy przyrodnicze na stanowiskach susła moręgowanego w Głębowicach (woj. dolnośląskie) oraz w Kamieniu Śląskim (woj. opolskie). Celem obozów był monitoring liczebności susłów i sprawdzenie, czy rozprzestrzeniły się na większą powierzchnię (w porównaniu do lat ubiegłych). Przez siedem dni szukaliśmy nor, zaznaczaliśmy te użytkowane oraz określaliśmy ich położenie za pomocą GPS-a. W efekcie naszych poszukiwań na stanowisku w Głębowicach naliczyliśmy 52 zasiedlane nory, a w Kamieniu Śląskim - 140. Przyjmuje się, że jedną użytkowaną norę zamieszkuje jeden suseł. W porównaniu z poprzednim rokiem liczebność susłów niestety spadła. Przypuszczamy, że tę sytuację spowodowało kilka czynników, ale przede wszystkim długa, mroźna zima oraz obfite opady w okresie rozrodu i wychowania młodych (kwiecień-maj). Nam słońce dopisywało w mniejszym (Głębowice) lub większym (Kamień Śląski) stopniu, lecz niezależnie od aury panującej na zewnątrz, pogoda ducha nas nie opuszczała. W tym miejscu należą się podziękowania naszym wolontariuszom, bez których nie udałoby się zrealizować tego zadania.

Julia Kończak
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


Bociany na wizji

Dzięki kamerze zainstalowanej przy gnieździe można śledzić życie rodzinne bocianów mieszkających na wysokim kominie

Dzięki kamerze zainstalowanej przy gnieździe można śledzić życie rodzinne bocianów mieszkających na wysokim kominie
Fot. Marek Maluśkiewicz

Na stronie internetowej PTOP „Salamandra”, dzięki kamerze zainstalowanej przy gnieździe, przez cały sezon można było śledzić życie rodzinne bocianów białych, mieszkających na wysokim kominie Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych i Budowlanych „KOMBUD” w Trzciance. Kamera została zamontowana wczesną wiosną przez przyrodników z Nadnoteckiego Koła PTOP „Salamandra”. Przekaz z trzcianeckiego gniazda cieszył się dużym zainteresowaniem. Stronę z przekazem odwiedziło ponad 150 tysięcy użytkowników z około 60 krajów świata. Internauci wybrali nawet imiona dla bocianiej pary - samica to Kominka, a samiec - Kombudek. Mimo że dorosłe ptaki stosunkowo późno pojawiły się w gnieździe, bo dopiero 20 kwietnia, udało im się pomyślnie wychować trójkę młodych. Wiosną przyszłego roku planowane jest wznowienie transmisji.




Marek Maluśkiewicz
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Nadnoteckie Koło PTOP „Salamandra”



Nowe stanowiska popielic w Polsce Zachodniej

Popielica

Popielica
Fot. Mirosław Jurczyszyn

We wrześniu podpisaliśmy umowy dotacyjne na kontynuację projektu reintrodukcji popielicy w Polsce Zachodniej. Ale już latem, nie czekając na fundusze, zrealizowaliśmy tę część zadań, bez których rozpoczęcie projektu w tym roku nie byłoby możliwe. Pierwszy krok polegał na znalezieniu nowych populacji źródłowych. Dotychczas korzystaliśmy z tych, które są najbliższe miejsca reintrodukcji. Są one jednak nieliczne i charakteryzują się niską różnorodnością genetyczną. Wykorzystanie w reintrodukcji zwierząt pochodzących z takich stosunkowo jednorodnych genetycznie populacji źródłowych sprzyjałoby m.in. degeneracjom wynikającym z kojarzenia krewniaczego, dlatego wykorzystywaliśmy niewielkie grupy z kilku stanowisk. Jednak nawet tak ostrożna eksploatacja tych populacji mogła im zaszkodzić. Postanowiliśmy zatem przeprowadzić na wstępie tego etapu projektu badania genetyczne w wybranych nowych populacjach. Lato minęło nam na pobieraniu prób w miejscach, gdzie istnieje przypuszczenie, że popielice tam występujące są liczne i mocno zróżnicowane genetycznie - w Sudetach (Góry Sowie i Bardzkie), Puszczy Kozienickiej, na Roztoczu (okolice Krasnobrodzkiego Parku Krajobrazowego i Roztoczańskiego Parku Narodowego) oraz w Nadleśnictwie Resko. Odłowy tych nadrzewnych gryzoni nie były łatwe, bowiem trafiliśmy na nienasienny rok buka, w którym, ze względu na mniejszą aktywność popielic, wyjątkowo trudno prowadzi się tego typu prace. Mimo to udało nam się zebrać wystarczającą liczbę prób z każdego terenu i trwa ich opracowywanie w laboratorium.

Przeprowadziliśmy również monitoring populacji wsiedlonych w latach poprzednich do Sierakowskiego Parku Krajobrazowego (SPK) i Puszczy Bukowej pod Szczecinem. W SPK popielice zwiększyły swoją liczebność i rozprzestrzeniły się na dużym obszarze, zajmując znaczną część starych lasów liściastych i mieszanych w okolicach miejscowości Chalin, Ławica i Kłosowice. W Puszczy Bukowej również stwierdzono rozmnażanie się popielic - wszystkie odłowione urodziły się już w tamtejszych lasach. Oznacza to, że mają się tam dobrze. Informacje te dotyczą jedynie Rezerwatu „Kołowskie Parowy” i jego okolic, gdyż w pozostałych miejscach nie stwierdziliśmy dotąd tych ssaków, uzyskaliśmy informacje niejednoznaczne lub nie zdążyliśmy przeprowadzić tam poszukiwań.

Najważniejsze działania związane ze stworzeniem nowej populacji popielic w Barlinecko-Gorzowskim Parku Krajobrazowym rozpoczniemy w 2011 roku. O postępach projektu będziemy informować na bieżąco.

Mirosław Jurczyszyn
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Radosław Dzięciołowski
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Projekt jest finansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko oraz przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.


SALAMANDRA po raz drugi na Wizjach

Magazyn Przyrodniczy SALAMANDRA ponownie patronował Międzynarodowemu Festiwalowi Fotografii Przyrodniczej „Wizje Natury 2010”, organizowanemu przez Związek Polskich Fotografów Przyrody, który w tym roku obchodzi piętnastolecie swojego istnienia.

W ramach Festiwalu, który tradycyjnie już odbył się w Centrum Edukacji Kampinoskiego Parku Narodowego w Izabelinie (tym razem w ostatni weekend listopada), można było obejrzeć pokazy zdjęć wielu wybitnych fotografów przyrody z Polski i zagranicy, w tym cieszącego się międzynarodową sławą Klausa Nigge - niemieckiego fotografa, pracującego głównie dla National Geographic. Wśród zaproszonych gości byli również, znani czytelnikom SALAMANDRY z uczestnictwa w wielu edycjach konkursu Foto-Eko, Piotr Chara i Marcin Nawrocki.

Jak co roku podczas Festiwalu odbył się konkurs diaporam - pokazów zdjęć zsynchronizowanych z muzyką (tym razem o randze międzynarodowej). Grand Prix za kreatywność otrzymał Robert Toczewski z Okręgu Mazowieckiego ZPFP za pokazy „Ciemno i straszno” oraz „Łosiowa codzienność”. Za ten ostatni otrzymał również nagrodę publiczności.

W ramach Festiwalu otwarto także dwie wystawy fotograficzne, związane z jubileuszem Związku Polskich Fotografów Przyrody. Przyznano także zaszczytny tytuł Fotografa Roku 2010; został nim Michał Budzyński z Okręgu Krakowskiego.

Na stoisku firmowym SALAMANDRY można było kupić numery archiwalne Magazynu oraz zaprenumerować czasopismo.

Więcej informacji o Festiwalu na stronie www.zpfp.pl.

Adriana Bogdanowska
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


Nowe mieszkania dla nadnoteckich bocianów

Aby zachęcić bociany do założenia gniazda na dachu, trzeba tam najpierw zamocować specjalną platformę

Aby zachęcić bociany do założenia gniazda na dachu, trzeba tam najpierw zamocować specjalną platformę
Fot. Adriana Bogdanowska

Brak odpowiednich miejsc lęgowych to jeden z najważniejszych czynników wpływających na spadek liczebności bocianów białych w Polsce. Nie mają one gdzie zakładać gniazd, dlatego osiedlają się coraz częściej na słupach energetycznych, co może skończyć się dla nich tragicznie - szczególnie młode i niedoświadczone ptaki giną, wpadając na przewody znajdujące się pod napięciem. Dlatego należy zachęcać bociany do gniazdowania w bardziej bezpiecznych miejscach, np. na drzewach i dachach budynków gospodarczych.

Przyrodnicy z Nadnoteckiego Koła PTOP „Salamandra” postanowili pomóc bocianom i w tym roku zamontowali w Dolinie Noteci 102 platformy lęgowe. Wszystkie prace prowadzono z podnośników koszowych i wysokich drabin. Na drewnianych konstrukcjach mocowano wieniec z gałęzi, wyściełano je słomą i okładano darnią. Chociaż prace montażowe rozpoczęły się w momencie, gdy większość bocianów miała już młode, to nowe miejsca od razu wzbudziły ich zainteresowanie. Mamy więc nadzieję, że już w przyszłym roku pierwsze platformy doczekają się stałych lokatorów, którzy z powodzeniem wychowają na nich swoje młode.

Marek Maluśkiewicz
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Nadnoteckie Koło PTOP „Salamandra”


Zakup i montaż platform był finansowany również przez WFOŚiGW w Poznaniu oraz Urząd Gminy Czarnków.

Wybór numeru

Aktualny numer: 1/2024

Aktualny numer